Parki w Warszawie 10/32 – Park Picassa

Cześć. W nawiązaniu do informacji z tego wpisu kontynuuję w dniu dzisiejszym swój cykl pt. Parki w Warszawie. Po odwiedzeniu niezbyt pasującemu nam Parku im. Ireny Jarockiej w drodze powrotnej skorzystaliśmy z okazji odwiedziliśmy kolejny park znajdujący się na warszawskiej Białołęce, tj. Park Picassa. Park ten znajduje się w pobliżu Mostu Północnego o nieużywanej nazwie Marii Skłodowskiej-Curie a oddzielony jest od Wisły  bardzo popularnym wśród pieszych i rowerzystów wałem.


Wszystkie wpisy o parkach można znaleźć tutaj w moim cyklu Parki w Warszawie.


Córka po poprzednim parku była niespokojna wiec zanim trafiłem do Parku Picassa na terenach zielonych na pobliskich osiedlach ją nakarmiłem. Uspokoiło to sytuację, a po pewnym czasie sprawiło, że córka nakarmiona i wybujana w wózku poszła na dłuższy czas spać a ja na spokojnie mogłem zwiedzać i podziwiać kolejne parkowe rozwiązania. Park ten nie jest typowym starym parkiem a raczej nowo ogarniętym i zagospodarowanym terenem. Właściwie cały teren począwszy już od mostu powinien być uporządkowany i zamieniony w jeden większy park. Jednak teren Parku Picassa jest o wiele mniejszy i ograniczony.

W Parku Picassa znajdziemy stare drzewa o rozłożystych koronach, znajdziemy także wiele krzewów i nasadzeń nowych drzew. Południowa część jest bardziej zakryta z wieloma starszymi drzewami, po czym natrafimy na ładnie zagospodarowane krzewy pomiędzy szutrowymi ścieżkami, środek Parku Picassa to lekka pustynia z kostki brukowej, na której znajduje się zbudowana w ramach budżetu partycypacyjnego tężnia solankowa. Niestety w czasie kiedy byłem z córką nie działa. Może działa od określonej godziny a ja nie miałem szczęścia. Raczej tak bo na ziemi były ślady wody.

Dalej w części północnej znajduje się rozległa polana, plac zabaw, otoczony ogrodzeniem jakiś większy dół o nie znanym mi przeznaczeniu – może to tzw. miejsce bioróżnorodności czy coś takiego. Jest też tyrolka, znane mi z Parku Kępa Potocka urządzenie do uzupełnienia wody dla ludzi i zwierząt (poidełko?), uruchamiane na przycisk kurtyny wodne oraz miejsce do grillowania czy rozpalenia niewielkiego ogniska. Chyba legalne skoro jest w takim miejscu. Na boku Parku Picassa znajdują się boiska oraz nowa alejka z nowo zasadzonymi drzewami.

Park Picassa mimo, że nie ma uwielbianego przeze ze mnie starego charakteru, wielu wiekowych drzew czy stawów, jeziorek czy kanałów ma swój urok i mi się podobał. Są miejsca, gdzie można się schować w cieniu, są miejsca gdzie można położyć się na trawie no i ta tężnia solankowa (najbliższa na pewno działająca znajduje się w położonej kawałek dalej Galerii Północnej). Na pewno park ma swój urok i to fajne miejsce. Na pewno też kiedyś tutaj trafię ponownie ponieważ jest to oficjalne miejsce różnych imprez na Tarchominie.

Jako, że skończyło mi się miejsce na serwerze przez pomysł Parki w Warszawie poniżej ponad 11 wybranych zdjęć a całość – 38 zdjęć z wizyty – jeżeli kogoś interesuje i ktoś to czyta w galerii google tutaj (https://photos.app.goo.gl/99Bki59mxCfYCGeq6).

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.