Parki w Warszawie 30/50 – Park Moczydło

Cześć. Witam w kolejnym cyklu pt. Parki w Warszawie. Tym razem w nawiązaniu do wyjaśnień zawartych w tym wpisie na dole kontynuuję swój cykl zwiedzania warszawskich parków i ogrodów. Kolejnym parkiem odwiedzonym w poprzednim tygodniu jest bardzo malowniczy znajdujący się na Woli Park Moczydło. To jeden z parków w Warszawie, w którym można odpocząć nad wodą, tj. nad malowniczymi i zadbanymi stawami.


Wszystkie wpisy o parkach można znaleźć tutaj w moim cyklu Parki w Warszawie.


Park Moczydło powstał na przełomie lat 60-tych i 70-tych w miejscu, gdzie przed II wojną światową działała cegielnia i były wyrobiska gliny. I dzięki zagospodarowaniu takiego terenu zawdzięcza swój niezwykły charakter. Do Parku Moczydło (nie mylić z Parkiem Wodnym Moczydło czyli basenami po drugiej stronie ulicy) trafiłem metrem ze stacji Księcia Janusza. Od tej strony jest to klasyczny park, na wstępie którego wita nas okazały i zadbany pomnik Jezusa Chrystusa. Zaraz za pomnikiem i drzewami znajduje się spora polana na tle dużych drzew. Zboczyłem do jednej alejki w celu nakarmienia córki i na dobre rozpocząłem zwiedzanie.

Cześć wschodnia Parku Moczydło to tereny sportowe Olimpii i co ciekawe, część zaciemnionych drzewem alejek znajduje się chyba na terenie ośrodka sportowego, bo z tabliczek jednoznacznie wynika, że „tu zaczyna się teren prywatny”. Ta część poza wspomnianą polaną to sporo dużych drzew i alejek. Kolejna część parku to duży plac zabaw, namalowane na chodnikach gry, siłownia plenerowa z urządzeniami do ćwiczeń, kolejna spora polana i trochę nowych, odświeżonych alejek z rzędami nowo zasadzonych drzew. Należy także zauważyć, że przez Park Moczydło biegnie droga dla rowerów.

Tak zwiedzając alejki i ruszając się powoli do przodu (na północ) doszedłem do części, gdzie po mojej lewej stronie miałem park z ładnymi, klasycznie posadzonymi drzewami i alejkami, natomiast po mojej prawej stronie w obniżeniu terenu oko cieszył bardzo malowniczy staw. Aby do niego dotrzeć musiałem zejść zakręconym zjazdem dla wózków za co plus należy się zarządcy (że zadbał o takie ułatwienie poza klasycznymi schodami). W Parku Moczydło znajdują się cztery połączone ze sobą stawy, pozostałość zalanych dawnych wyrobisk i naprawdę robią pozytywne wrażenie.

Szczególne wrażenie robią okazałe wierzby płaczące, które swoim charakterem dominują widok nad stawami. Jeżeli trafimy w odpowiedniej porze roku do Parku Moczydło to wygląda to naprawdę pięknie. Pierwszy staw prawie okrążyłem dochodząc do schodów. Wróciłem się aby przejść mostkiem nad niewielkim wodospadem trafić na drugi, największy staw. Ale idąc na południe doszedłem do malowniczego trzeciego mniejszego stawu, wróciłem się, obszedłem największy staw i idąc obok czwartego, najmniejszego i najmniej zadbanego wyszedłem ponownie do części parkowej już normalną alejką. Stawy oraz rosnące wkoło stawów w Parku Moczydło drzewa tworzą naprawdę piękny krajobraz podobnie jak w innych parkach (Park Arkadia, Park Kępa Potocka czy Park Skaryszewski).

Wychodząc z części stawowej ponownie zwiedziłem i pokręciłem się po alejkach aby trafić pod Kopiec Moczydłowski czy inaczej zwaną Górkę Moczydłowską. Jest to górka, gdzie kiedyś był zwożony gruz z całej Warszawy po wojnie. Po pewnym czasu gruz ten został pokryty ziemią i uformowany w istniejącą sporej wielkości górkę. Z początku miałem sobie darować wejście bo od strony zachodniej na górkę prowadzą schody. Ale po prawej zobaczyłem ślady auta więc po trawie wepchałem prawie na samą górę wózek. Nie dotarłem na samą górę bo raczej to nie miejsce dla wózków ale w tej części nie brakowało ławek oraz hamaków. Postanowiłem zejść od drugiej strony tym bardziej, że mapa pokazywała ogrom alejek.

I tutaj trochę mapa mnie zmyliła bo jedną alejką z dosyć nierównym chodnikiem doszedłem do schodów. Po powrocie postanowiłem wejść na wyasfaltowaną dosyć wąską alejkę w otoczeniu krzewów i nowo posadzonych drzew. Znaki na asfalcie wskazywałyby na to, że jest to jakiegoś rodzaju zjazd dla rowerów. Ale można się tylko tego domyślać bo żadnego innego oznaczenia nie znalazłem. Za to alejki te wiją się jak serpentyny w górach. Muszę tutaj trafić ze swoją grupą rowerową i podjechać pod tą górkę tymi zawijasami. Tak doszedłem do podnóża górki zaliczając kolejne już klasyczne, ale trochę zaśmiecone alejki. Miałem w tym dniu zwiedzić jeszcze sąsiedni park ale zabrakło mi czasu wiec na razie jest pauza w zwiedzaniu.

Jako, że skończyło mi się miejsce na serwerze przez pomysł Parki w Warszawie poniżej ponad 21 wybranych zdjęć a całość – 85 zdjęć z wizyty – jeżeli kogoś interesuje i ktoś to czyta w galerii google tutaj (https://photos.app.goo.gl/hDMQoEjkV3jETQc38).


Główny spis parków tutaj. Wychodzę poza tę listę więc parków i ogrodów będzie więcej jak napisałem w wyjaśnieniu.

Więcej o warszawskich parkach administrowanych przez Zarząd Zieleni m.st. Warszawy tutaj.

Wyjaśnienie pomysłu, jak i ile parków zamierzam zwiedzić itp. we wpisie na samym dole tutaj.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.