Cześć. Witam w kolejnym cyklu pt. Parki w Warszawie. W nawiązaniu do wyjaśnień zawartych w tym wpisie (na dole) kontynuuję swój cykl zwiedzania warszawskich parków i ogrodów. A właściwie to kończę cykl zwiedzania parków w Warszawie. Fort Bema jest ostatnim (nieoficjalnym) parkiem zwiedzonym z córką w tym tygodniu listopada. Możliwe, że jeszcze w cyklu coś się pojawi ale to już trochę nie ma co i nie ma kiedy.
Wszystkie wpisy o parkach można znaleźć tutaj w moim cyklu Parki w Warszawie vel Tata na pełen etat.
Fort Bema podobnie jak Stawy Brustmana to nieoficjalne (chyba) miejsce parkowe, które formalnie parkiem nie jest a niewątpliwe powinno być. Są to dawna, w dużej części zachowane i bardzo dobrze zagospodarowane tereny po dawnym forcie obronnym Bema. Trochę trudno się tutaj dostać bo trzeba podjechać tramwajem w pobliże Galerii Bemowo i przejść dodatkowe 15 minut albo poczekać tyle samo na mały autobus. Ale z drugiej strony warto tutaj się pojawić bo chociaż byłem tutaj już kilka razy to ponowna wizyta, a właściwie dwie wizyty bardzo mi się podobały.
Fort Bema został przejęty przez dzielnicę Bemowo i ostatecznie uporządkowany i zmodernizowany w 2002 roku. Część drzew została wycięta a tereny przygotowane tak aby teren ten wyglądał jak park i to się udało. Ale od początku. Wejście od strony północnej to wielki i zróżnicowany plac zabaw dla małych i dużych oraz dwie siłownie plenerowe oraz dodatkowe urządzenia. Obok pobliskiego parkingu znajduje się też oblegana w lat mała restauracja z lodami. Dominują spore i wielkie drzewa pnące się do góry. Listopad więc sporo liści już spadło na alejki więc były one słabo widoczne i czasami miałem problem żeby na nie trafić. Pokrążyłem trochę aby trafić ostatecznie w pobliżu jednego z mostku i zejść nad fosę.
Mostki są drewniane, spore i tak samo spore robią wrażenie. Fosa została uporządkowana a wkoło niej wytyczone utwardzone alejki. Widoki na ciągnącą się na prawie 1,5 km długości fosą są pomimo postępującej jesieni naprawdę spektakularne. Tak naprawdę w pewnym momencie co chwilę się zatrzymywałem i robiłem zdjęcia. Po drodze jest kilka mostków, w tym jeden zabytkowy. W tym dniu okrążyłem fosę od strony zewnętrznej przy wodzie oraz powyżej na skarpie. Po pewnym czasie córka się obudziła więc zaliczając zaległą ścieżkę powoli wycofałem się do pobliskiej galerii handlowej załatwić pewne sprawy.
Po kilku dniach trafiłem tutaj z powrotem aby dokończyć zwiedzanie. Tym razem od razu udałem się na mostek aby okrążyć fosę i sam fort od strony wewnętrznej. Widać, że kolejne ilości liści spadły z drzew ale nadal były ładne widoki. Nadal też sporo osób biegało wkoło fosy. Po części w pobliżu wody wszedłem trochę wyżej. Tutaj najpierw runda chodnikiem a później powrót dosłownie sąsiednią mineralną alejką aby ostatecznie trochę dziką ścieżką na małych wzgórzach trafić na drugą stronę Fortu Bema. Trochę było to karkołomne bo w pewnym momencie aż prawie spadł mi wózek gdybym się nie zaparł.
Ale przeskoczyliśmy nad sporymi korzeniami i trafiliśmy do wnętrza gdzie zachowało się sporo budynków obsypanych ziemią i tworzących swego rodzaju wzgórza. Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu dało się wejść do środka teraz drzwi i okna są szczelnie zakratowane. Tak naprawdę wewnątrz nie ma za wiele do zrobienia z wózkiem. Za to są to świetne miejsca do jeżdżenia na rowerze MTB co kiedyś też robiłem. Nawet w tym miejscu obywają się także zawody MTB o których informowała w kilku miejscach karta. Tutaj zrobiłem małe kółeczko, ominąłem pozostałości wybrukowanej drogi i po łącznie 3 godzinach i ponad 11 km kilometrach skończyłem zwiedzanie.
I to jest tak naprawdę ostatni na chwilę obecną park zwiedzony w Warszawie. Miało być ponad 30 a wyszło ponad 90. Z tego powodu też zwiedzanie się przeciągnęło aż do listopada. Jesień już jest mocno widoczna na drzewach a już idzie zima. Choć nie wykluczam jakichś dodatków ale nie wiem, czy coś nawet przeoczyłem. Jeden z pomysłów to spacer na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Byłem tam kilka razy, roślinności jest dużo a pomniki i rozwiązania też bardzo ciekawe. Najwyżej dodam jeden lub kilka numerów. Inne pomysły to zwiedzanie i opisanie ujęć wody Oligoceńskiej w Warszawie. Ale to zobaczę, bo córka ma 8 miesięcy, spacerówka już idzie powoli w odstawkę, nie tak chętnie śpi, a i pogoda nie sprzyja wielogodzinnym wyjazdom na drugi koniec Warszawy. Ale z drugiej strony kiedy jak nie teraz. Pozdrawiam wszystkich, którzy mnie wspierali, gratulowali, podziwiali i dotarli do tego miejsca.
Jako, że skończyło mi się miejsce na serwerze przez pomysł Parki w Warszawie poniżej ponad 34 wybranych zdjęć a całość – aż 208 zdjęć z wizyty – jeżeli kogoś interesuje i ktoś to czyta w galerii google tutaj (https://photos.app.goo.gl/8ySrC5K3wJtM7yqy6).
Główny spis parków tutaj. Wychodzę poza tę listę więc parków i ogrodów będzie więcej jak napisałem w wyjaśnieniu.
Więcej o warszawskich parkach administrowanych przez Zarząd Zieleni m.st. Warszawy tutaj.
Więcej o Forcie Bema i tych terenach tutaj.
Wyjaśnienie pomysłu, jak i ile parków zamierzam zwiedzić itp. we wpisie na samym dole tutaj.
Dodaj komentarz