Rodzinne Obligacja Skarbowe – duży program, mały profit

rodzinne-obligacje

Prawie 2 miesiące temu pisałem o Rodzinnych Obligacjach Skarbowych. Uczestnicy programu Rodzina 500 plus mogą swoje świadczenia zamienić (a raczej ulokować) na Rodzinne Obligacje Skarbowe o preferencyjnych warunkach. Do wyboru są Rodzinne Obligacje na 6 i 12 lat. Więcej szczegółów można znaleźć tutaj. Ministerstwo Finansów opublikowało ostatnio informacje, jaką popularnością cieszą się Rodzinne Obligacje Skarbowe. No i co tu dużo powiedzieć? Tak jak przwidywałem – szału nie ma i raczej nie będzie. Dodatkowo dzięki  interpelacji jednego z posłów dowiadujemy się, jakie są koszty pomysłu pt. Rodzinne Obligacje Skarbowe.

Jak podało Ministerstwo Finansów w październiku udało się sprzedać promocyjne obligacje na kwotę ok 783 tys. zł. Jeżeli przyjmiemy, że średni zakup był w granicach kwoty 1.000 zł – 1.500 zł to wyjdzie na to, że na Rodzinne Obligacje Skarbowe skusiło się około od 500 do 800 osób. Słabo. Dla porównaniu wszystkie obligacje poszły za kwotę ponad 870 mln zł. Oczywiście przedstawiciel Ministerstwa Finansów mówi, że popyt będzie systematycznie wzrastał z miesiąca na miesiąc i wynik będzie lepszy. I pewnie ma rację choć pola do bardzo dużych wzrostów nie widzę. Jak po roku funkcjonowania programu z obligacji uzbiera się 50 mln zł to według mnie to będzie bardzo duży sukces.

Ale tego można było się spodziewać. Oprocentowanie jest bardzo dobre tylko w pierwszym roku. Później marża ponad inflacje wynosi tylko 1,75% lub 2% (rodzinne obligacje na 6 i 12 lat). Kto czyta mojego bloga to dobrze wie, że na standardowych lokatach korzystając z najlepszych okazji można otrzymać oprocentowanie wyższe nawet o 1%. I to na lokatach i kontach oszczędnościowych. A Ci, którzy odkładają większe sumy doskonale umieją liczyć odsetki i swoje oszczędności. Idą ze swoimi oszczędnościami tam, gdzie otrzymają większy procent.

Przy okazji interpelacji posła Pawła Kobylińskiego (nr 6666 – magiczna liczba) dowiedzieliśmy się, jakie są koszty związane z Rodzinnymi Obligacjami Skarbowymi. I tak:

  • Koszt emisji w mediach – 5.006.879,72 zł.
  • Koszt stworzenia spotu TV – 284.548,43 zł, koncepcja i kreacja w pozostałych mediach – 87.000,00 zł.

Czyli do tej pory koszt reklamy całego programu to ponad 5 mln 380 tys. zł. Przez rok jak dobrze pójdzie uda się sprzedać obligacje za 50 mln zł (to prognoza) a póki co wydatki reklamowe to ponad 5 mln zł (nie licząc przecież oprocentowania). A te koszty będą wzrastać. Jak dla mnie to znowu bardzo słabo. Pomysł nie jest tak naprawdę żadną misją i promowaniem oszczędzania tylko kreatywną księgowością a do tego kosztuje bardzo dużo. W banku mieliśmy takie powiedzenie: produkt cudowny tylko się ch… sprzedaje. I taka prawda. Widać, że niestety nasze państwo nie ma pomysłów na zachęcenie nas do długoterminowego oszczędzania. Wciąż czekam na sensowne propozycje.


Interpelacja posła Pawła Kobylińskiego.

1 Komentarz

  1. Tak jak można było przewidzieć, ludzie wolą przejeść i przepić 500+ niż w coś inwestować, a już na pewno nie w coś co jest powiązane z Państwem i nową władzą. W calę się nie dziwię, że nie ma chętnych na obligację, mnie też nie zachęciły.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.